Wszystko w życiu ma swoje plusy i minusy, a ja należę do tych osób, które starają się dostrzec plusy każdego wydarzenia. Ostatni tydzień spędziłam w łóżku z anginą ropną w gardle. Nie dało się rozmawiać, ale można było wreszcie zrobić parę zdjęć i pokazać efekty mojej pracy. Oto dwa zaległe szale filcowane na jedwabiu. Pierwszy to wspomnienie lata, utrzymany w turkusowo - żółtej kolorystyce. Drugi z motywem róż i zieloną kratą - trafił już do nowej właścicielki.
cudne są....śliczne kolorki!:)zdolniacha z ciebie:)...i mam nadzieje ze już możesz mówić?:)buziaki:)
OdpowiedzUsuńPiękne, szczególnie ten jesienny - moje kolory. Dziury też fajne.
OdpowiedzUsuńmc