poniedziałek, 15 października 2012

Pudełeczka_ciąg dalszy....

Październik to dla mnie miesiąc wyjątkowo obfity pod względem imienin i urodzin bliskich mi osób, nie mówiąc już od Dniu Nauczyciela, który także świętuję! Dlatego też  hossa pudełkowa trwa, czyli moje pudełeczka powstają kolejno w szybkim tempie w zależności od okazji. Nie mogę jeszcze pokazać ich zawartości, bo nie wszystkie zostały wręczone, ale z wierzchu prezentują się też nie najgorzej :-)




poniedziałek, 8 października 2012

Pudełeczko na prezent

Powstało szybciutko, z potrzeby chwili… nie miałam w co zapakować płyty dla koleżanki. Ponieważ koleżanka – moja imienniczka  jest osobą śpiewającą   (i to fantastycznie), więc pojawił się motyw melodyczny. Płyta zapakowana pojechała na cudowny koncert do Łodzi i powiem wam, że mogłabym zrobić 1000 takich pudełek, żeby móc tak śpiewać. Ale każdy ma swój talent i trzeba doceniać to, co się ma. Jej talent jest w głosie, a mój w rękach, więc nie ma co narzekać, trzeba za wszystko dziękować i ….do roboty J





sobota, 6 października 2012

Jesienne klimaty

Kolejne torby czyli decoupage na materiale: tym razem motyw kwiatowy i jesienne klimaty. Mam już pomysły na kilka następnych prac.  Coś mi się wydaje, że szybko mi to nie przejdzie i teraz moje koleżanki, będą dostawały w prezencie torby.  Ja z natury nie lubię chodzić na zakupy, ale z taką torbą to czysta przyjemność :-)



poniedziałek, 10 września 2012

Czas na zakupy

Torba na zakupy- rzecz potrzebna, przydatna i powinna być pod ręką. A jeśli już trzeba ją nosić to powinna być ładna, praktyczna i taka, która przyciąga wzrok (nie tylko nasz). Ostatnio mam tak, że mam ochotę na eksperymenty z materiałami, które są mi jeszcze obce. Tak więc musiałam sprawdzić jak się pracuje w decoupage na materiale. Sprawdziłam, bardzo prosto i sympatycznie, chociaż jak każda technika ma swoje tajniki. Po pierwsze torbę trzeba koniecznie uprać przed rozpoczęciem pracy, ponieważ tz. surówka z której wykonane są torby, bardzo się kurczy po praniu. Po drugie: mimo, że w większości źródeł samo wprasowywanie serwetki jest już jej utrwaleniem, to sprawdza się to przez jakieś dwa tygodnie noszenia_ potem powstają purchle i wzór zaczyna „puchnąć”. Jedynym sensownym  sposobem na utrwalenie jest lakier, a dzięki niemu wzór jest dobrze zabezpieczony i praktyczny w noszeniu. Oto moje torebki na zakupy w kilku odsłonach.

piątek, 29 czerwca 2012

Torcik z pudełek

Koniec roku szkolnego, hura! Cieszę się dzieci i nauczyciele (nie wiadomo, kto bardziej :-)
Jeszcze tylko świadectwa, dyplomy, kwiaty, podziękowania i  można będzie zwolnić to zwariowane tempo. Mój syn w tym roku ukończył V klasę z wyróżnieniem (tzw. czerwonym paskiem). Trzeba mu przyznać – postarał się, ale gdyby jeszcze pracował przez cały rok tak jak przez ostatnie 3 tygodnie, to już zupełnie byłoby super : -) Podziwiam jego dążenie do celu , a jeszcze bardziej anielską cierpliwość  nauczycieli. Młody ma szczęście do dobrych nauczycieli a jednocześnie  fajnych ludzi. Koniec roku szkolnego to jedna z tych nielicznych okazji, aby im za to podziękować.
Pomysł miałam w głowie już dawno, ale  czas realizacji przekroczył moje oczekiwania, więc  świtało kiedy go kończyłam. Śmieliśmy się z synem, że torcik będzie jeszcze ciepły, kiedy go będzie wręczał ;-). No może bardzo ciepły nie był, za to nieskromnie przyznam, że był bardzo ładny. W każdym razie mi się podobał. Tort powstał na bazie trójkątnego pudełka i składał się z 8 części ( bo tyle Pań uczy jego klasę). W środku była czekoladka, kwiatek – broszka z filcu i podziękowanie o dosyć sympatycznej treści:

 

Za trudną pracę,

za to, że podjęła Pani trud

przekazania nam wiedzy w bród,

że znosiła Pani burdy i psoty,

choć czasem darliśmy koty…

dziś mówimy:

DZIĘKUJEMY TOBIE,

Nauczycielowi i aniołowi w jednej osobie!


Każdy kawałek tortu przyozdobiony został wstążeczką, od góry wykleiłam quillingowe kwiaty w dwóch wersjach a brzegi górnej części wykończyłam  dziurkaczem. Każdy kawałek  wyglądał słodko, ale dopiero całość nabrała bardzo eleganckiego  charakteru.











sobota, 26 maja 2012

Tort dla Lenki

Moja koleżanka została niedawno, mamą małej Lenki.  Umówiłyśmy się w babskim gronie na  herbatkę połączoną z pierwszą wizytą u Maleństwa. Cudne są takie dzieciaki :-) Ja już zapomniałam jak to było u nas. 12 lat to kawał czasu :-) Teraz z radością patrzyłam na szczęście mojej koleżanki. Ponieważ Lenka jest wyjątkowa, więc i prezent był wyjątkowy: powstał tort pieluszkowy w dziewczęcych kolorkach. Słodki jak Maleństwo, a  do tego praktyczny. Wszystkiego co najlepsze dla Lenki i jej Rodziców!







wtorek, 10 kwietnia 2012

Quillingowe pisanki

Minęły Święta Wielkanocne, pisanki zrobione i rozdane, więc mogę bez obaw pokazać kilka z nich. W tym roku dominowały w moim koszyku quillingowe pisanki i sama nie wiem dlaczego, odstawiłam decoupage na bok. Chociaż nogę nadal mam chorą, ale ręce zdrowe, więc skręcanie papierkowych paseczków sprawiało mi sporo radości. Mam nadzieję, że również efekt mojej pracy sprawił radość osobom obdarowanym.
W zeszłym roku zrobiłam pierwszy raz quillingowy koszyczek na dużym plastikowym jajku z czekoladek Ferraro rocher i bardzo spodobał mi się ten pomysł. W tym roku powstały dwa takie jajka i chociaż sporo przy nich roboty, to efekt super. Nowością były dla mnie jajka ażurowe w tej technice, które bardzo fajnie wyglądały w rzeczywistości, chociaż zdjęcia nie oddają ich całkowitego uroku. Są piękne :-)






środa, 7 marca 2012

Kartki wielkanocne

Czas szybko płynie i zanim się obejrzymy, trzeba będzie wysyłać kartki świąteczne. W mojej pracowni, powstała pierwsza w tym roku partia kartek wielkanocnych.  Dominują w niej kurczaczki, pisanki, owieczki i zajączki  wykonane metoda quillingową czyli proste, łatwe i przyjemne:-)




czwartek, 1 marca 2012

Quillingowe babeczki i czekoladki

Lubię słodycze w każdej postaci, również babeczki i czekoladki. Zwykle wyglądają smakowicie i można je „jeść oczami”. Postanowiłam, że zrobię sobie takie pudełeczko z quillingowymi babeczkami i cukierkami, aby mieć zawsze coś pod ręką, gdy przyjdą goście:-)  Wyglądają bardzo apetycznie, a mogą spełniać różne funkcję: od zaostrzania apetyty do skrywania małych niespodzianek. Prawda, że wyglądają słodko? Na którą byście się skusili?