piątek, 29 czerwca 2012

Torcik z pudełek

Koniec roku szkolnego, hura! Cieszę się dzieci i nauczyciele (nie wiadomo, kto bardziej :-)
Jeszcze tylko świadectwa, dyplomy, kwiaty, podziękowania i  można będzie zwolnić to zwariowane tempo. Mój syn w tym roku ukończył V klasę z wyróżnieniem (tzw. czerwonym paskiem). Trzeba mu przyznać – postarał się, ale gdyby jeszcze pracował przez cały rok tak jak przez ostatnie 3 tygodnie, to już zupełnie byłoby super : -) Podziwiam jego dążenie do celu , a jeszcze bardziej anielską cierpliwość  nauczycieli. Młody ma szczęście do dobrych nauczycieli a jednocześnie  fajnych ludzi. Koniec roku szkolnego to jedna z tych nielicznych okazji, aby im za to podziękować.
Pomysł miałam w głowie już dawno, ale  czas realizacji przekroczył moje oczekiwania, więc  świtało kiedy go kończyłam. Śmieliśmy się z synem, że torcik będzie jeszcze ciepły, kiedy go będzie wręczał ;-). No może bardzo ciepły nie był, za to nieskromnie przyznam, że był bardzo ładny. W każdym razie mi się podobał. Tort powstał na bazie trójkątnego pudełka i składał się z 8 części ( bo tyle Pań uczy jego klasę). W środku była czekoladka, kwiatek – broszka z filcu i podziękowanie o dosyć sympatycznej treści:

 

Za trudną pracę,

za to, że podjęła Pani trud

przekazania nam wiedzy w bród,

że znosiła Pani burdy i psoty,

choć czasem darliśmy koty…

dziś mówimy:

DZIĘKUJEMY TOBIE,

Nauczycielowi i aniołowi w jednej osobie!


Każdy kawałek tortu przyozdobiony został wstążeczką, od góry wykleiłam quillingowe kwiaty w dwóch wersjach a brzegi górnej części wykończyłam  dziurkaczem. Każdy kawałek  wyglądał słodko, ale dopiero całość nabrała bardzo eleganckiego  charakteru.