Ach motyle, motyle poczekajcie, choć chwilę…
Czas szybko płynie a chwile są ulotne jak motyle. Czasem jednak są chwile, które warto uwiecznić, zapamiętać, podkreślić ich szczególny charakter. Do takich chwil należą urodziny. Jako część prezentu urodzinowego moja koleżanka dostała quillingowego motyla w formie broszki, przyczepionego do pudełka -niespodzianki. A co było w pudełku?
To na razie niespodziankaJ
Super! Jakie radosna kolory!
OdpowiedzUsuńPomysł wspaniały, kolory przepiękne, wykonanie - rewelka. A ja wiem co jest w środku...... Ale nie powiem.....
OdpowiedzUsuńPiękny motylek! Podziwiam Ciebie za to skręcanie paseczków do quillingu :)Wielkie brawa!
OdpowiedzUsuńmotyl przepiękny!!!!
OdpowiedzUsuńpomysłowe pudełeczka robisz.....śliczny motylek -podziwiam cierpliwość!:)
OdpowiedzUsuńniesamowity ten motylek.
OdpowiedzUsuń