dołączony był przepis na pyyyszną kawusię.
Dostałam również słodkości w postaci cukierków, czekolady żurawinowej, no i oczywiście kawy ( i to w dwóch smakach). Do tego wszystkiego dołączona była karteczka z listkami, którą z miejsca zaadoptowałam na zakładkę do książki, dwie świeczuszki i dwie pary kolczyków.
Taka wymianka to strasznie miła rzecz!!! Cieszą się, że dostałam prezent od osoby, która zajmuje się haftem, bo patrzę na te wydziergane cudeńka z wielkim szacunkiem i podziwem_ bo ja tak nie potrafię. A jak jeszcze się okazała, że moja wymiankowa osóbka to świeżo upieczona mama pięknej Łucji, to zastanawiam się, kiedy ta dziewczyna miała czas na takie zajęcia? W każdym razie ja się z prezentu bardzo cieszę i doceniam wkład pracy Malgoni. Swojego prezentu wymiankowego nie mogę jeszcze ujawnić (chociaż wysłałam już sporo wcześniej) ale na razie czekam na ujawnienie go przez osobę obdarowaną.
A tymczasem zapisałam się na kolejną wymiankę :-) Wielkie dzięki dla Cinki za zorganizowanie wymianki.
Wspaniałości dostałaś i jeszcze przepis na kawusie :) Chyba zaraz wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam, jest pychotka :) A do tego jeszcze 'Lodowiec' i niebo w gębie :))
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę,że przesyłka dotarła i spodobała się. pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuń