Czas jest pojęciem bardzo względnym :-). Zwykle miałam go za mało i ciągle mi go brakowało, często moje rękodzieła tworzone były w nocy i kładłam się bardzo późno( a raczej wcześnie rano) spać.
A teraz….. mam nogę w gipsie i duuużo wolnego czasu :-) Co prawda chodzić nie mogę, ale ręce mam zdrowe, więc powstają teraz quillingowe kartki wielkanocne i pisanki. Jest też okazja do rozliczenia się z kilku zaległych rzeczy. Jakiś czas temu prowadziłam warsztaty z quillingu i podstaw decoupage dla nauczycieli w Europejskim Przedszkolu Kasperek w Milanówku. Panie wykonały podstawki pod szklanki i kolczyki w technice decoupage, a potem robiły kartki okolicznościowe metodą quillingu. Miła atmosfera i wesołe usposobienie uczestniczek, w połączeniu z twórczą działalnością, dały bardzo fajne efekty i spowodowały, że będę ten warsztat długo pamiętać. Na co niewątpliwie miał wpływ fakt, że dowiedziałam się rano, iż po południu będę prowadziła podwójne warsztaty:-) Ale dałam rade, bo chcieć to móc!
oj szkoda że mnie tam nie było....:(
OdpowiedzUsuńPrzydałby sie taki kursik.
OdpowiedzUsuń